Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 00:57
Reklama
Reklama
Reklama

Królowie rynku pracy tracą i lądują na bruku

Branża IT zwalnia na potęgę. To kilkadziesiąt tysięcy ludzi na bruku. A przecież nie było w Polsce lepszego zajęcia niż informatyk.
Królowie rynku pracy tracą i lądują na bruku
Informatykom już nie do śmiechu.

Autor: iStock

O zarobkach programistów krążą legendy. Kilka tysięcy złotych na początek – na okres przyuczenia się. Potem jest już tylko lepiej.

 – 20 tys. zł dla szefa działu to w mojej firmie norma – przyznaje pan Krzysztof, kierownik w jednej z dużych firm informatycznych w Polsce. 

Pani Paulina, także programistka, dodaje: – Do tego samochód służbowy. I to nie byle jaki, bo SUV mercedes. Właściwie dowolne godziny pracy i to zdalnej. W firmie pokazuję się raz w tygodniu omówić postępy w projekcie – wylicza.

Nie było chyba zawodu tak porządnego w Polsce jak programista czy tester programów. Teraz to się zmienia.

Fala zwolnień

Zdaniem analityków w 2024 r. będą zwolnienia w dużych firmach, takich jak Google, Amazon, Meta – podaje serwis crn.pl. I dodaje, że globalnie zmienia się trend zatrudnienia w IT. 

Serwis Layoffs, który analizuje ten stan rzeczy, wylicza, że ponad 200 firm technologicznych zwolniło już przeszło 56,8 tys. osób. Tylko w tym roku.

Co jest przyczyną? 

Otóż przez lata branża IT zatrudniała niemal wszystkich, którzy się zgłaszali. Płaciła im wielkie pieniądze. Boom nastał w czasie pandemii, kiedy generalnie społeczeństwo pozamykane w domach przeniosło życie i swoją wszelką aktywność do sieci. 

Potem jednak okazało się, że ludzie wrócili do swoich przedpandemicznych nawyków i armia programistów okazała się za droga w utrzymaniu i zbędna.

– Przykładem mogą być Google czy Microsoft, które w 2020 i 2021 roku zatrudniały dziesiątki tysięcy programistów w związku z koniecznością rozwoju usług chmurowych i narzędzi do pracy zdalnej, np. takich jak Teams. Po wytworzeniu nowych produktów, usług nie potrzebowali już tylu osób – powiedział money.pl Rafał Bakalarz, dyrektor zarządzający w Connectis_, firmie specjalizującej się w outsourcingu ekspertów IT.

AI tańsze od człowieka

Do tego doszła sztuczna inteligencja. Widzimy jej rozkwit i nie chodzi tylko o popularny ChatGPT i podobne. AI mocno angażują zarówno małe jak i największe firmy. Jest obecna w wyszukiwarkach, a AI steruje nawet chatbotem – np. rozmową internetową w konsultantem w sklepie. Klient sądzi, że rozmawia z żywym człowiekiem, ale jest to maszyna.

AI wycina też informatyków. Śmiało wykonuje zadania, które do tej pory realizował człowiek. 

– AI zajmuje stanowiska średniego szczebla, np. testerów. Można AI nauczyć, jak się sprawdza aplikacje i na jakie aspekty ma zwrócić uwagę, a ona na koniec przedstawia raport – dodaje pan Krzysztof. 

W styczniu tego roku niemiecka firma SAP podała, że stawia na sztuczną inteligencję. A to oznacza, że zwolni ponad 7 proc. ze 108 tys. pracowników.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
link 30.03.2024 00:48
Nie oni jedyni schodzą ze sceny. Będzie tego więcej.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama