Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 3 grudnia 2024 18:11
Reklama

Podsumowali wybory parlamentarne i referendum. Mnóstwo pieniędzy

To rekordowa kwota. A przecież politycy, którzy wymyślili przeprowadzenie referendum, mówili, że drogo nie będzie. Było.

W październiku 2023 – razem z wyborami do Sejmu i Senatu – odbyło się referendum, w którym Polacy mieli określić się co do „wyprzedaży” polskiego majątku, podniesieniu wieku emerytalnego, likwidacji bariery na wschodniej granicy i przyjmowaniu imigrantów.

Taka operacja to zawsze koszty, ale politycy PiS wpadli na pomysł, że jeżeli pytania zada się razem z głosowaniem do parlamentu, to będzie taniej. Mówili, że są w stanie „zjechać” do 3-4 mln zł.

Drogie głosowanie

Okazuje się jednak, że tanio nie było. Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku. Oraz dwa razy droższe niż wybory 4 lata wcześniej. 

Państwowa Komisja wyborcza właśnie podała, że na przeprowadzenie głosowania wydano aż 355 842 080 zł. A to rachunek tylko za wybranie posłów i senatorów. Trzeba jeszcze doliczyć 10 786 095 zł, które pochłonęło referendum.

Szczegółowy raport znajduje się w tym miejscu.

Blisko połowa (46 proc.) wydatków stanowiły diety dla członków obwodowych komisji wyborczych. Poszło na to 163,9 mln zł. Mężowie zaufania otrzymali 9,5 mln zł, a 15 mln zł to wynagrodzenie urzędników wyborczych.

Trzeba jeszcze wspomnieć o 83 mln zł na działalność obwodowych komisji wyborczych i 18,5 mln zł na zorganizowanie lokali w nowych obwodach głosowania. Tylko druk kart do głosowania w wyborach i referendum kosztował 27 mln zł.

Frekwencja w referendum 15 października wyniosła 40,91 proc. Wynik jest zatem niewiążący.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Santo 31.03.2024 01:15
Trybunał Stanu dla Glapińskiego! Nikt nie twierdzi, że musi odrazu trafić do paki. Ale te wszystkie naruszenia, nagięcia, omijanie zasad i przyjętych norm z wątpliwą dla społeczeństwa/wartości pieniądza kożyścią. Zbijanie kapitału politycznego, naginanie systemu tak by PiS mógł wyglądać lepiej, hołdowanie kredytobiorcom i jakimś innym wiecznie zadłużonym patusom kosztem uczciwie zarabiających i oszczędzających. To wszystko POWINNO BYĆ WYPUNKTOWANE. Powinien się z tego wytłumaczyć i przynajmniej szczerze przeprosić. Sprawowanie takiej funkcji to zbyt duża odpowiedzialność by robić umizgi względem jakiejś jednej formacji. Tacy ludzie powinni odpowiadać głównie przed prawem, społeczeństwem i zdrowym rozsądkiem. A nie jeszcze zafałszowywać, pudrować obraz finansów.

pamiętamy 29.03.2024 15:45
Wtedy nie patrzyli na pieniądze podatników.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama