Skupmy się jednak na kilku podstawowych wytycznych, którymi dobrze jest kierować się, konstruując swój wiosenny jadłospis.
Co kłaść na talerzu?
Z wiosennej diety warto wyeliminować żywność wysoko przetworzoną, a postawić na produkty zawierające pełnowartościowe białko (np. ryby), tłuszcze (np. oliwa z oliwek) i węglowodany (kasze, makarony). Niezwykle ważnym składnikiem wiosennych posiłków są też warzywa, a szczególnie nowalijki. Stanowią najlepsze źródło błonnika, witamin i mikroelementów niezbędnych do funkcjonowania organizmu. Sałatę, rzodkiewkę, szczypior czy zielonego ogórka najlepiej jeść na surowo i dodawać wszędzie, gdzie to tylko możliwe.
Więcej witaminy D
Spożywane produkty powinniśmy dobierać w taki sposób, aby optymalnie uzupełniać niedobory składników po zimie. Szczególnie istotna jest witamina D wytwarzana w skórze pod wpływem słońca. Przygotowując się na bezpośrednie spotkanie z promieniami słonecznymi, należy uzupełnić niedobór tej braki.
- Dobrym źródłem witaminy D, zdrowej też dla kości i zębów, są jajka – mówi Tomasz Jokiel z Ferm Drobiu Jokiel. - Jedno duże jajo, a właściwie żółtko, zawiera 50 IU witaminy D3. Znajdują tam się również witamina A i żelazo.
Jajko na sprawny umysł
Jajka to także źródło białka o najwyższej wartości biologicznej, które jest w 100% przyswajalne przez organizm człowieka. Ale to nie wszystko! Wiosną zwykle mamy wiele nowych pomysłów, warto zatem zadbać o poprawienie wydajności umysłowej, pamięci i koncentracji. Zawarte w jajach substancje, takie jak cholina, lecytyna i witamina B12, korzystnie wpływają na kondycję mózgu. Szczególnie ten pierwszy składnik stanowi budulec neuronów i komórek glejowych w mózgu.
- Jajka w codziennym menu pozwolą długo zachować sprawny umysł – mów Tomasz Jokiel. - I generalnie są idealnym produktem w wiosennej diecie, ponieważ zawierają składniki odżywcze pomagające w pozimowym rozruchu. Spożywajmy je zatem pod różnymi postaciami łącząc z nowalijkami. To najlepszy sposób, aby nasze posiłki były urozmaicone i zdrowe.
Mniej cukru i kawy
Ograniczenie cukru w diecie jest wskazane cały rok, ale wiosna stanowi idealny moment, aby zrobić pierwszy krok. Nadmiar „słodkiego” prowadzi do nadmiernego gromadzenia się tkanki tłuszczowej, ale też pogarsza nastrój, powoduje przemęczenie i zwiększa ryzyko nowotworów oraz cukrzycy. Wprawdzie zaraz po spożyciu odczuwamy przypływ energii, ale kiedy poziom cukru spada, stajemy się ospali lub nadpobudliwi. Od czego zacząć? Powinniśmy ograniczyć słodzenie herbaty i kawy, skończyć z piciem słodzonych napojów i jedzeniem słodyczy. Należy też uważać na produkty uważane za zdrowe np. suszone owoce – są bowiem wysoko kaloryczne. Cukier można zastępować np. ksylitolem, a z czasem zaczniemy odczuwać naturalną słodycz w zjadanych produktach spożywczych.
Podobnie jak cukier, warto też ograniczyć wiosną picie kawy – kofeina może powodować zmęczenie, a czarny napój spożywany w nadmiarze wysusza i zakwasza, co odbija się m.in. na kondycji skóry i przyspiesza starzenie. Pijmy więc tylko filiżankę dziennie, do południa – najlepiej z ekspresu lub mieloną, unikajmy kawy rozpuszczalnej i w jednorazowych woreczkach 3w1.
Woda jest zdrowa
Zamiast kawy korzystnie jest pić wiosną wodę mineralizowaną niegazowaną lub przegotowaną – najlepiej ok. 2 litry dziennie. Zimą przeważnie pijemy jej dużo mniej, a tymczasem jest niezbędna przy usuwaniu z organizmu toksyn i wspomaganiu przebiegu procesów metabolicznych. Przykładowo pomaga pobudzać do działania mięśnie, a wiosną więcej się ruszamy – trenując, pracując w ogrodzie czy jeżdżąc rowerem. Mięśnie składają się z włókien, ścięgien i wody, której jest aż 70%. Dlatego ważne jest jej regularne uzupełnianie. Woda jest też niezbędna, aby utrzymać w dobrym stanie skórę, wpływa na prawidłową pracę nerek i funkcjonowanie jelit.
Napisz komentarz
Komentarze