Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 21 grudnia 2024 10:12
Reklama

We Lwowie wciąż rozbrzmiewają syreny alarmowe

-To, co daje mi siłę, nadzieję i wiarę, to fakt, że widzę, iż Opatrzność Boża nas nie opuszcza i że u ludzi jest tyle wiary - mówi abp Mieczysław Mokrzycki w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Za 3 dni miną dokładnie 2 lata od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę.

Autor: kadr

Metropolita Lwowa, abp Mieczysław Mokrzycki, podczas rozmowy z Beatą Zajączkowską podkreśla, że w trudnych czasach wojny Ukraina otoczona jest łańcuchem modlitwy. „Jesteśmy bojownikami Boga, nie z karabinem w dłoni, ale z różańcem. Nie na polu bitwy, ale na kolanach przed Najświętszym Sakramentem” – mówi duchowny.

W obliczu drugiej rocznicy pełnoskalowej wojny, abp Mokrzycki przywołuje słowa Pana Jezusa, że „po owocach poznaje się drzewo”. Zauważa, że wojna rodzi nienawiść, a zamiast pokoju przynosi trwogę. Dlatego ważne jest, abyśmy przyjmowali postawę miłości i solidarności, wsparcia dla walczących i ofiar wojny.

Abp Mokrzycki opowiada o codziennym życiu w Lwowie, gdzie wciąż rozbrzmiewają syreny alarmowe, a miasto pada celem ostrzałów. Mimo trudności, Kościół stara się pomagać, organizując pomoc humanitarną, posługę kapłańską dla żołnierzy i wsparcie dla rodzin dotkniętych wojną.

W trudnych chwilach, które przynosi wojna, abp Mokrzycki zachęca do modlitwy i nadziei. Czerpie siłę z wiary i uznaje, że Opatrzność Boża nie opuszcza Ludzi. Podkreśla też, jak ważna jest solidarność z Ukrainą i jak dużo znaczy dla nich wsparcie ze strony innych wiernych, w tym również Polaków.

Warto podkreślić, że w tych ciężkich czasach, gdzie wojna zagraża życiu wielu ludzi, gesty miłości, pomoc drugiemu człowiekowi i modlitwa mogą być promieniem nadziei i siłą. Obrona wartości chrześcijańskich i jedność w modlitwie stanowią potężny oręż w walce o pokój i dobro.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

:-( 22.02.2024 11:08
Tak blisko ta wojna...

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama