Policjanci z Referatu Wywiadowczego KMP w Szczecinie sprawdzali i pilnowali porządku w centrum miasta podczas nocnej służby, kiedy zauważyli kierowcę niepewnie poruszającego się pojazdem marki Fiat Uno. Mężczyzna miał trudności z utrzymaniem pasa ruchu, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Postanowili zatem podjąć kroki w celu kontroli drogowej.
Gdy policjanci zbliżyli się do Fiata Uno, kierujący zorientował się, że ma do czynienia z pewną interwencją ze strony służb i zaczął gwałtownie przyspieszać. Ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe emitowane przez funkcjonariuszy, co dodatkowo podniosło podejrzenia wobec niego. Mimo to, po chwili, nieopodal miejsca zauważonego incydentu, zatrzymał swój pojazd. To był moment, w którym mundurowi natychmiast podjęli działania.
Policjanci podejrzewając, że kierujący jest pod wpływem alkoholu, podbiegli do samochodu i zażądali, aby opuścił go. Jednakże 35-letni mężczyzna niechętnie reagował na wezwanie, twierdząc, że nie ma pojęcia, o co chodzi. Z wyczuciem zauważalną woń alkoholu, funkcjonariusze postanowili działać stanowczo i siłą wyciągnęli kierowcę z pojazdu.
Badanie alkomatem potwierdziło obawy policjantów - kierujący pokazał dwa promile alkoholu we krwi. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna jest dostawcą pizzy i w momencie incydentu znajdował się w trakcie wykonywania swojej pracy. Jedno jest pewne - już dalej swoją drogę nie kontynuował. Policjanci podjęli odpowiednie procedury, a kierowca został zatrzymany i pozbawiony prawa jazdy.
Konsekwencje jego nieodpowiedzialnego zachowania nie ominą go. Odpowie on przed sądem za swoje działania, które mogły zagrażać zarówno jego życiu, jak i życiu innych użytkowników dróg. Przypadek ten stanowi kolejne przestępstwo związane z jazdą pod wpływem alkoholu, które powinno być potępiane i surowo karane. Ważne jest, aby każda osoba zdawała sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie ze sobą jazda po spożyciu alkoholu i że nigdy nie powinna stawiać swojego życia ani życia innych na szali.
Napisz komentarz
Komentarze