Nowy rząd, w którym ministrem kultury i dziedzictwa narodowego jest Bartłomiej Sienkiewicz, chce szybko zmienić media publiczne. Zamierza zwolnić prezesów m.in. Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.
Nie będzie to najprostsze zadanie, bo jeżeli Sienkiewicz chce działać zgodnie z obowiązującymi przepisami, to prezesów musi odwołać stworzona przez PiS Rada Mediów Narodowych.
Minister może jednak zadziałać szybciej i np. odsunąć obecne władze TVP od wykonywania obowiązków.
Na ratunek nominatom PiS w mediach publicznych przyszedł Trybunał Konstytucyjny, również obsadzony przez PiS.
Ruch Trybunału Konstytucyjnego
Grupa posłów PiS z Krzysztofem Szczuckim na czele, zwróciła się w środę do TK o sprawdzenie przepisów i zdecydowanie, czy likwidacja spółek w mediach publicznych jest zgodne z prawem. Trybunał Konstytucyjny właśnie zdecydował, że ogłosi swoją decyzję 16 stycznia o godzinie 10.
– Trybunał Konstytucyjny na wniosek grupy posłów PiS wydał postanowienie o zabezpieczeniu w sprawie dotyczącej mediów publicznych. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz nie może ingerować w zarządy mediów publicznych do czasu rozpatrzenia naszego wniosku przez TK – przekazał poseł Szczucki.
Oznacza to, że do 16 stycznia minister nie powinien zwalniać prezesów spółek medialnych.
Wnioskiem posłów zajmie się 5 sędziów TK. To prezes Julia Przyłębska, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Bogdan Święczkowski, Jarosław Wyrembak.
Manifestacja
Tymczasem w czwartek (14 grudnia) wieczorem przed gmachem TVP w Warszawie odbyła się manifestacja „obrońców mediów publicznych”, którzy nie chcą w nich zmian. TVP relacjonowała wydarzenie, informując o tłumach.
Tymczasem z relacji zamieszczonych w internecie wynika, że na miejscu mogło być ok. 200 osób. Tchu nie zapiera
Napisz komentarz
Komentarze