Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:00
Reklama
Reklama

To już prawdopodobnie ostanie takie święta. Projekt ustawy trafi do marszałka

Święta bez żywego karpia? To możliwe. Boże Narodzenie 2023 może być ostatnim, kiedy będziemy mogli kupić w sklepie żywą rybę. Chcą tego posłowie KO. Poprze ich większość?
To już prawdopodobnie ostanie takie święta. Projekt ustawy trafi do marszałka
Nadchodził właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia.

Autor: iStock

– Jeśli popatrzymy na badania opinii publicznej, to nadszedł właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia. Świat się zmienia – powiedziała w rozmowie z „Rzeczpospolitą Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej, członkini Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. 

I zapowiedziała, że projekt ustawy trafi niebawem do Sejmu. Przewiduje on, że sprzedaż żywych ryb będzie możliwa tylko w przypadku narybku i egzemplarzy akwariowych.

Co to oznacza w praktyce? 

Że w miejscu zakupu będzie obowiązywał zakaz sprzedaży żywego karpia. Rybę będzie musiała uśmiercić przeszkolona osoba. To odpowiedź na postulaty organizacji ekologicznych, które walczą o to od lat.

– Często obserwujemy przetrzymywanie ryb w nieodpowiedniej ilości wody. Przez długie lata problemem było też noszenie przez klientów do domów karpi w workach foliowych. Na szczęście przed 2 laty główny lekarz weterynarii wydał wytyczne, zgodnie z którymi ryby należy przenosić w pojemnikach z wodą – powiedział w rozmowie z dziennikiem Cezary Wyszyński z Fundacji Viva!.

Większość Polaków jest na TAK

To nie pierwszy raz – przypomina „Rzeczpospolita” – kiedy politycy próbują zakazać sprzedaży żywych ryb. Wcześniej, za rządów PO-PSL, chcieli to zrobić posłowie Platformy Obywatelskiej. Bez sukcesu. W ubiegłej kadencji taki projekt złożyła Katarzyna Piekarska z grupą posłów KO. 

Tym razem ma być łatwiej, bo w parlamencie większą reprezentację mają partie, które programowo zabiegają o wzmocnienia praw zwierząt. 

Mogą w tym pomóc również nastroje społeczne. Z sondażu CBOS, które 2 lata temu opublikowała Fundacja Compassion in World Farming Polska opublikowała wyniki badania. Co z niego wynika? Że zakaz sprzedaży żywych karpi popiera ponad połowa Polaków – 59,3 proc.

– Pod wpływem tych nastrojów ze sprzedaży żywych ryb wycofały się już duże sieci handlowe. Wciąż jednak są one dostępne na targowiskach – podkreśla Cezary Wyszyński.

Co na to partia rolników?

– Ten projekt nie jest elementem umowy koalicyjnej. Przeanalizujemy go, gdy się ukaże. Na pewno jesteśmy przeciw ograniczeniu produkcji i hodowli zwierząt – powiedział Rz Miłosz Motyka, rzecznik PSL.

Również producenci ryb twierdzą, że nie byłby to dla nich specjalny kłopot. 

– Sprzedaż żywych ryb jest obecnie zjawiskiem marginalnym– podkreśla Zbigniew Szczepański, prezes Towarzystwa Promocji Ryb „Pan karp”. 

A ile w tym roku zapłacimy przed świętami za karpia?

W sklepach karp żywy lub już ubity – podaje Strefa Biznesu – będzie kosztował od 25 do 30 zł za kilogram.

Za płaty, czyli najbardziej popularne części karpia, zapłacimy około 45 zł za kilogram.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama