Kilka tygodni temu w internecie po raz kolejny pojawiły się fake newsy dotyczące uchodźców z Ukrainy. I formułowany pod ich adresem zarzut, że nielegalnie wyciągają z ZUS-u świadczenia. Sposobem na to jest jednodniowa turystyka.
ZUS dokładnie sprawdza
Zaczepiony w ten sposób Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustami swojego rzecznika Pawła Żebrowskiego zaprzeczył, że jest naciągany.
– A takie nieprawdziwe informacje są rozpowszechniane – powiedział rzecznik.
I uzasadnił: – ZUS ma narzędzia, żeby sprawdzić, czy osoba, która złożyła wniosek, ma do tego prawo. Zakład nie przyzna środków obywatelom Ukrainy, którzy przyjechali na jeden dzień do Polski.
Podkreślił także, że… – …ZUS ma ustawowy obowiązek wstrzymać wypłatę świadczenia wychowawczego dla uchodźcy z Ukrainy od razu po jego wyjeździe z Polski. Zakład korzysta w tej sprawie z bazy danych Straży Granicznej.
Nie tylko Ukraińcy
Na te fake newsy zareagowała także prof. Gerturda Uścińska. Podkreśliła – jak podał Business Insider – że m.in. dzięki legalnie pracującym w Polsce obcokrajowcom budżet ZUS jest stabilny i są pieniądze na wypłaty zobowiązań.
To o tyle istotne zastrzeżenie, że liczba pracujących cudzoziemców stale rośnie. Według ZUS na koniec września zarejestrowanych ponad 1,1 mln legalnie pracujących obcokrajowców. To o 6,4 proc. więcej niż rok wcześniej i o 54 tysiące osób więcej niż na początku tego roku.
Najbardziej, bo o 15,3 tys., wzrosła liczba Ukraińców. Na koniec września wśród największych grupą cudzoziemców zarejestrowanych w ZUS byli:
Ukraińcy (ponad 750 tys.),
Białorusini (126,3 tys.),
Gruzini (27 tys.),
Hindusi (prawie 20 tys.).
Według prof. Uścińskiej liczba cudzoziemców pracujących w Polsce i objętych ubezpieczeniem emerytalno-rentowym ma znaczący wpływ na sytuację FUS (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych). To tyle istotne, że wypłaty z ZUS cały czas rosną.
Od stycznia do września ZUS wypłacił 267,7 mld zł, o 18,1 proc. więcej niż w tym samym okresie w ubiegłym roku.
Wydatki na emerytury i renty wyniosły 237 mld zł, o 18,4 proc. więcej rok do roku.
Lek na polską demografię?
„Cudzoziemcy przybywający do Polski mogą w pewnym stopniu poprawić sytuację demograficzną, ale nie zahamują niekorzystnych trendów związanych ze starzeniem się społeczeństwa” – napisał jakiś czas temu ZUS w swoim raporcie „Cudzoziemcy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych”.
Według ZUS na jednego emeryta przypada w Polsce 4 pracujących. Za 20 lat będzie ich już tylko 2. Pytanie brzmi: co zrobić, żeby to odwrócić? Zanim nasz system emerytalny zupełnie się załamie?
Według ZUS – jak podał serwis money.pl – żeby utrzymać tzw. „współczynnik obciążenia demograficznego osobami starszymi” na obecnym poziomie, to w najbliższych latach liczba cudzoziemców w wieku produkcyjnym musiałaby przyrastać o 200-400 tys. rocznie, żeby w 2030 r. wynieść 2,2 mln osób. W rezultacie w 2030 r. blisko co 10 osoba w wieku produkcyjnym byłaby cudzoziemcem.
Napisz komentarz
Komentarze