Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 20:45
Reklama dotacje dla firm

Nie pomogło nawet 500 plus. Tak źle nie było od ponad 80 lat

W Polsce rodzi się mniej ludzi, niż umiera - oznacza to, że mamy ujemny przyrost naturalny. Kryzys demograficzny coraz bardziej się pogłębia.
Nie pomogło nawet 500 plus. Tak źle nie było od ponad 80 lat

Autor: iStock

Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego – w lipcu w Polsce urodziło się 24 tysiące dzieci. Tym samym liczba urodzeń z ostatniego roku spadła już poniżej 290 tysięcy (średnia narodzin za ubiegły rok). Najgorszy po II wojnie światowej kryzys demograficzny jeszcze się pogłębił.

Co ważne, w tych danych są również obcokrajowcy, np. Ukraińcy, którzy po zakończeniu wojny mogą przecież wrócić do swojego kraju. 

W tym samym miesiącu – dodajmy – odnotowano 31 tysięcy zgonów. W Polsce wciąż rodzi się zatem mniej ludzi, niż umiera. Oznacza to, że mamy ujemny przyrost naturalny.

Depresja urodzeniowa trwa

Jak przypomniał GUS, liczba urodzeń spada od 2018 roku. W zatrzymaniu tego trendu nie pomogło wprowadzenie w 2015 roku programów wsparcia rodziny.

Ale tzw. depresja urodzeniowa trwa już dużo dłużej. Według GUS wskaźnik dzietności spadł poniżej 2 (utrata prostej zastępowalności pokoleń) już w latach 90.

Tymczasem żeby zapewnić stabilny rozwój demograficzny – podkreślają eksperci GUS – na każde 100 kobiet w wieku 15-49 lat powinno przypadać średnio co najmniej 210-215 urodzonych dzieci. Teraz liczba urodzeń na 100 kobiet to 126. 

Oznacza to, że wskaźnik dzietności wynosi 1,26. Gorzej było tylko w 2003 roku. Wtedy wskaźnik wynosił 1,22.

Dlaczego tak się dzieje? 

To efekt odkładania na później przez młodych ludzi decyzji o założeniu rodziny, posiadaniu mniejszej liczby dzieci lub wyborze życia bez dzieci.

Według GUS będzie to miało „negatywny wpływ także na przyszłą liczbę urodzeń, ze względu na zdecydowanie mniejszą w przyszłości liczbę kobiet w wieku rozrodczym”. 

Jeśli dołożyć do tego wydłużającą się długość życia, to w efekcie – jak podkreślają analitycy – „będziemy mieli zmniejszanie podaży pracy oraz coraz szybsze starzenie się społeczeństwa poprzez przede wszystkim wzrost liczby i udziału w ogólnej populacji ludności w najstarszych rocznikach wieku”

Coraz więcej osób pobiera emerytury

To, że się starzejemy, że coraz więcej osób pobiera emerytury, na które ktoś musi zarabiać, oznacza, że wciąż wraca dyskusja o podwyższeniu wieku emerytalnego. Zresztą nie tylko w Polsce, ale także w Unii. Komisja Europejska już powiedziała, że Polska powinna zastanowić się nad podjęciem poważnych kroków.

Pandemia, inflacja, kłopoty gospodarcze plus starzejące się społeczeństwo sprawiają, że przyszłe świadczenia emerytalne – bez zmian w obecnym systemie – będą znacznie niższe. 

O ile w 2019 r. emerytury stanowiły 54 proc. ostatniego otrzymanego wynagrodzenia, to w 2060 roku ma to być tylko 25 proc. Dekadę później państwo musiałoby wydać na system emerytalny dodatkowo 6,7 proc. PKB. To więcej niż dziś przeznacza na opiekę zdrowotną.

Emerytury stażowe to błąd

Tymczasem PiS idzie w dokładnie odwrotnym kierunku – obniża wiek emerytalny. Bo niezależnie od wieku kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę po 38, a mężczyźni 43 latach pracy.

Dr hab. Michał Myck, dyrektor CenEA, uważa, że możliwość przejścia na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego doprowadzi do drenażu pracowników po 50 roku życia z rynku pracy. To z kolei…

– …doprowadzi do dalszego odpływu starszych osób z rynku pracy. Będzie to miało wiele konsekwencji, zarówno dla sytuacji na rynku pracy, jak i dla wysokości świadczeń odchodzących wcześniej pracowników – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MelaTreść komentarza: Wakacje! Wakacje! Super!!!!Data dodania komentarza: 28.04.2025, 18:16Źródło komentarza: Pierwszy wylot do Antalyi. Inauguracja sezonu wakacyjnych lotów czarterowych ze SzczecinaAutor komentarza: JurekTreść komentarza: Wielka tragedia.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Poszedł popływać i już nie wrócił. Tragedia na jeziorzeAutor komentarza: ale walczyTreść komentarza: Wsparcie Karola Nawrockiego przez prezydenta Andrzeja Dudę jest grą o wygranie pierwszej tury wyborów prezydenckich - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr hab. Wojciech Peszyński, prof. UMK w Toruniu. W jego ocenie sztab Nawrockiego wierzy w możliwość przeskoczenia wyniku Rafała Trzaskowskiego. - Moim zdaniem włączenie się prezydenta na tym etapie kampanii Nawrockiego było od początku planowane przez sztabowców. Nawrocki - mimo wzrostów w badaniach opinii publicznej w ostatnich tygodniach - cały czas nie doścignął poparcia Prawa i Sprawiedliwości. (...) Jeżeli byśmy zestawili wszystkich polityków PiS i wzięli pod uwagę rankingi zaufania, to Duda jest najbardziej popularny - powiedział PAP politolog.Data dodania komentarza: 27.04.2025, 19:58Źródło komentarza: Pieniądze na mały i wielki sport. Tak Tusk chce zmienić finansowanie ze spółekAutor komentarza: bikerTreść komentarza: Nie da rady aby mandat załapać.Data dodania komentarza: 27.04.2025, 19:07Źródło komentarza: Sezon rowerowy w pełnej krasie. Podczas majówki posypią się mandatyAutor komentarza: kwarcTreść komentarza: Całkiem ładna sumka.Data dodania komentarza: 27.04.2025, 18:57Źródło komentarza: Renty wdowie cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Na ile mogą liczyć?Autor komentarza: przysłowiakTreść komentarza: lepszy rydz niż nic.Data dodania komentarza: 27.04.2025, 15:55Źródło komentarza: Renty wdowie cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Na ile mogą liczyć?
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama