Oszuści nie śpią, ale kombinują, jakby tu kogoś okraść. Często tym zapominamy. 80-latka zapłaciła za to wysoką cenę: straciła oszczędności rodziny.
Było spokojne popołudnie, kiedy w mieszkaniu 80-latki zadzwonił telefon. Kobieta odebrała. I…
Mieszkanie na celowniku złodziei
Po drugiej stronie odezwała się do niej… prokuratorka. I opowiedziała jej historię o jej mieszkaniu – że jest obserwowane przez grupę złodziei, którzy usypiają swoje ofiary gazem.
„Pani prokurator” przekonywała seniorkę, że atak na upatrzone przez złodziei mieszkanie może nastąpić w najbliższym czasie. Budynek obserwują także policjanci.
Rzecz jasna nie zapomniała przy tym zapytać, czy seniorka przechowuje oszczędności w domu. 80-latka potwierdziła. Co więcej – podała kwotę: 200 tysięcy złotych.
Wtedy oszustka szybko przeszła do kwestii technicznych. Poinstruowała kobietę, żeby kasetkę z pieniędzmi wystawiła na klatkę schodową przed drzwi. Potem uszczelniła futrynę mokrymi ręcznikami, żeby gaz nie przedostał się do mieszkania. Kasetkę mieli zabrać policjanci, a po zakończonej akcji, oddać oszczędności seniorce.
Zniknęły oszczędności całej rodziny
Kobieta – nie podejrzewając jeszcze oszustwa – wykonała polecenia złodziejki. I zgodnie z instrukcja kasetkę, w której było 200 tys. zł, zostawiła na klatce schodowej. Natychmiast „zaopiekowali się” nią złodzieje.
Po jakimś czasie seniorka zaczęła się niepokoić, że jednak coś może być nie tak. I skontaktowała się z bliskimi. Jak się okazało, w kasetce, którą trzymała w mieszkaniu, przechowywała pieniądze należące do kilku członów rodziny.
Teraz sprawę wyjaśnia Komenda Powiatowa Policji w Mławie. Oszustom, jeśli uda się ich zatrzymać, grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina i podpowiada
„Na policjanta”, „na prokuratora”, „na wnuczka, „na pracownika banku”… Wszystkie te metody mają przekonać seniora, żeby przekazał przechowywane w domu oszczędności lub wziął szybką pożyczkę i gotówkę przekazał nieznanym osobom. Historie, wymyślane przez oszustów wydają się dość proste i mocno naciągane, ale...
Czytając kolejne doniesienia o oszustwach, zastanawiamy się, czy to możliwe, żeby tak dać się nabrać? Pamiętajmy, że oszuści korzystają z elementu zaskoczenia i silnie oddziałują na emocje starszej osoby.
Jak zatem uchronić się przed oszustami? Rozmawiać z seniorem, ostrzegać, przypominać, że oszuści nie śpią. I że cokolwiek się zdarzy, senior od razu powinien poinformować bliskich, żeby wspólnie znaleźć rozwiązanie.
Warto też przypominać o jednej prostej zasadzie: NIGDY NIE PRZEKAZUJEMY PIENIĘDZY OBCEJ OSOBIE. Nieważne, za kogo się podaje – apelują mławscy policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze