Jak podaje BIG InfoMonitor, autor tego badania, z alkoholu zrezygnowało 52 proc. ankietowanych, z gotowych dań – 47 proc., ze słodyczy 43 proc.
Jeśli chodzi o podstawowe produkty jak pieczywo, nabiał, mięso, wędliny, owoce i warzywa to ograniczenia w ich zakupach deklaruje od 4 proc. do 14 proc. badanych.
Zdrowiej się odżywiamy
Jednak w opinii prof. Waldemara Rogowskiego, głównego analityka BIG InfoMonitor, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Bo, jak mówi: – Aż 26 procent respondentów uważa, że w ten sposób poprawiło swoje nawyki żywieniowe.
70 proc. badanych deklaruje, że żeby skuteczniej oszczędzać, rzadziej stołuje się na mieście i rezygnuje z tzw. diety pudełkowej. Z restauracji, fast foodów, barów mlecznych wciąż korzysta 3 proc. respondentów. Z kolei catering dietetyczny wybiera 2 proc. badanych.
Szukamy niższych cen
A w jaki sposób kontrolujemy wydatki? Jak wynika z badania:
• lepiej planujemy posiłki,
• tworzymy listy zakupów,
• szukamy promocji oraz niższych cen; dlatego śledzimy gazetki sieci handlowych (42 proc.) i robimy zakupy tylko w tańszych supermarketach i dyskontach (32 proc.).
Kolejna rzecz – marnujemy mniej żywności. 36 proc. badanych zapewnia, że gotuje tak, aby wystarczyło na dłużej niż jeden dzień, a 24 proc. kupuje mniej żywności.
Ale żywność wciąż marnujemy
Chociaż 54 proc. badanych deklaruje, że nie marnuje jedzenia, to – jak pokazuje badanie – 46 proc. traci z tego powodu pieniądze. Wyrzucania niezjedzonych produktów kosztuje nas ok. 100 zł miesięcznie. Obciążą to kieszeń 33 proc. respondentów.
Eksperci BIG InfoMonitor dodają, że z powodu wciąż bardzo wysokiej inflacji i wysokiej ceny żywności na marnowaniu żywności tracimy coraz więcej.
– Według danych UCE Research i uczelni WSB Merito w maju o 39,9 proc. wzrosły ceny warzyw, o 31,9 proc. karmy dla zwierząt, 25,5 proc. dodatków spożywczych, ryby podrożały o 22,5 proc, a napoje o 21,4 proc – doprecyzowuje Diana Borowiecka. – I choć dynamika wzrostu się obniża, ceny nie spadają.
Napisz komentarz
Komentarze