Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 12:46
Reklama

Po roku kolejna katastrofa na Odrze?

Specjalna ustawa odrzańska, którą rząd zapowiedział w sierpniu 2022 r., nie została do dziś przyjęta. -Mamy wrażenie, że ubiegłoroczna katastrofa za chwilę się po prostu powtórzy – mówi Michał Szczerba z KO. - Rząd miał rok czasu, żeby przygotować się, aby nie doszło do kolejnej tragedii na Odrze i wydaje się, że niewiele zrobił – dopowiada jego partyjny kolega Dariusz Joński.
Michał Szczerba (z lewej) i Dariusz Joński podczas konferencji prasowej w Sejmie RP.

Autor: Kadr z sejmowej konferencji.

O tym, że Odrze grozi powtórka z zeszłorocznej katastrofy ekologicznej ostrzegają od kilku miesięcy eksperci. I tym razem główną przyczyną może być Prymnesium parvum, znany pod żargonową nazwą „złota alga”.

-Kluczowym czynnikiem, który umożliwił namnażanie się tego gatunku, jest najprawdopodobniej wysokie zasolenie Odry w tym czasie, będące skutkiem zrzutów ścieków przemysłowych o dużej zawartości soli m.in. z działalności przemysłowej, takiej jak górnictwo - wskazała Komisja Europejska.

Groźne doniesienia o śniętych rybach

Resort Klimatu i Środowiska poinformował kilka dni temu, że w Kanale Gliwickim, połączonym z Odrą, zostało zebranych ponad 450 kilogramów zdechłych ryb. To skłoniło wojewodę opolskiego, do podjęcia pilnych działań mających na celu natlenienie wody w miejscach, gdzie stwierdzono najniższy poziom nasycenia tlenem.

Sygnały o gwałtownym spadku poziomu tlenu w wodzie wskazują, że ryby mogły zostać pozbawione tlenu, co doprowadziło do ich śmierci. Nadal trwa analiza próbek wody z kanału, przy czym wyniki z 10 czerwca wykazują obecność złotej algi w kanale kędzierzyńskim oraz w dwóch lokalizacjach w kanale gliwickim. Złota alga mogła zostać przeniesiona wraz z nurtem rzeki. Wcześniejsze badanie przeprowadzone przez monitoring interwencyjny Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie wykazało obecności złotej algi w kanale gliwickim.

Rząd i minister Gróbarczyk nie dotrzymali słowa

Sytuacja na rzece Odrze i jej dopływach jest poważna, o czym informowali posłowie Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński i Michał Szczerba. Przypomnieli oni o swoich wcześniejszych kontrolach, które wskazały na obecność wielu punktów zrzutu ścieków do Odry. 

W zeszłym roku zapowiedziano wielomiliardowe inwestycje mające naprawić sytuację na rzece, jednak żadna z tych inwestycji nie została dotąd uruchomiona. Co więcej, środki europejskie przeznaczone na ten cel również nie zostały jeszcze wykorzystane.

W sierpniu 2022 r. rząd ogłosił, że powstanie specustawa o rewitalizacji Odry. 

- Zakładamy, że specustawa dotycząca rewitalizacji Odry w ciągu dwóch miesięcy zostanie przyjęta przez rząd - zapowiedział Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury. 

I co? I nic do dziś. A Marek Gróbarczyk podkreślał, że  ustawy jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa Odrze.

Opozycja patrzy na ręce

Wspomniani politycy KO – Michał Szczerba i Dariusz Joński - zapowiedzieli, że żądają wyjaśnień i informacji na temat pozwoleń wodno-prawnych udzielanych przedsiębiorcom i zakładom. Ich celem jest uświadomienie opinii publicznej na temat sytuacji na Odrze i przekonanie, że powtórna katastrofa jest realnym zagrożeniem. Wody Polskie wydały, według Jońskiego, aż 429 pozwoleń wodno-prawnych na zrzucanie ścieków do Odry, a ponadto wykryto 282 rury, które bez zgody wprowadzają nieczystości do rzeki.

Posłowie zainteresowani tą sprawą zapowiedzieli także kontynuację kontroli poselskich, które zostały rozpoczęte w zeszłym roku. Będą stale monitorować sytuację na Odrze oraz w innych powiązanych z nią rzekach. Zwracają uwagę na to, że wymiar temperatury wody i zasolenia nie wystarcza, aby pełnię zagrożeń ocenić. Ich zdaniem, potrzebne są konkretne działania oraz inwestycje, aby uniknąć kolejnej tragedii na Odrze.

W obliczu alarmującej sytuacji na rzece Odrze, politycy naciskają na władze, takie jak Ministerstwo Klimatu i Środowiska, aby podjęły skuteczne działania i zabezpieczyły przyszłość tej ważnej rzeki. Wymóg przestrzegania przepisów i udzielania pozwoleń wodno-prawnych, a także nadzór nad zakładami, które mogą zanieczyszczać rzekę, staje się coraz bardziej palącą kwestią.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

blegedes 15.06.2023 21:44
Komentarz usunięty

filozofia rządzących 15.06.2023 17:38
Z tym, żę w roku nie padnie 350 ton ryb bo już nie ma w Odrze tylu ryb. Życie w rzece zaniknie więc nie będzie problemu. Tak rządzący podchodzą do tematu.

wróżbita Maciek 15.06.2023 17:37
Powiadam wam, będą dwie katastrofy: katastrofa Odry w lecie a na jesień katastrofa Pis

Green 15.06.2023 17:14
Przez rok rząd PiS nic nie zrobił z problemem bo liczyli że sam zniknie. Nie ma sprawców, nie ma winnych, dalej wszystko odbywa się tak jak było - ścieki płyną, ryby zdychają, a urzędnicy udają że problemu nie ma i to nie ich temat. Żałosne państwo z kartonu.

em 15.06.2023 17:10
A niedawno premier mówił coś o krowie, co dużo ryczy a mało mleka daje. To nie dotyczyło tylko Ziobry ale ale całego rządu.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama