W tym roku wystarczy wziąć jeden dzień urlopu (piątek 9 czerwca) po Bożym Ciele (które zawsze wypada w czwartek), żeby mieć 4 dni wolne (od 8 do 11 czerwca).
Tradycyjnie w długi weekend tłumy Polaków ruszą w Polskę. Gdzie w tym roku najchętniej będziemy wypoczywali? I ile nas to będzie kosztowało?
Wyjeżdżamy na krócej
Pierwsze wnioski ekspertów: coraz częściej skracamy swój pobyt.
– Wyjazdy na Boże Ciało są w tym roku o około 10 proc. krótsze niż rok temu – podkreśla w rozmowie ze Strefą Biznesu Tomasz Machała, prezes portalu Nocowanie.pl.
Oznacza to, że Polacy zaciskają pasa.
– Jeszcze kilka miesięcy temu średnia kwota, jaką byli w stanie wydać na krótki wyjazd, przekraczała 1000 zł, teraz jest to około 940 zł. Nie jest dużo, ale kierunek zmian jest widoczny – dodaje Machała.
Jedziemy tam gdzie zawsze
Jeśli chodzi o kierunki, to zaskoczeń nie ma. Wciąż są to morze, góry i Mazury.
W górach – jak wynika z zestawienia Nocowanie.pl – najpopularniejsze miejscowości to Zakopane, Białka Tatrzańska, Szklarska Poręba, Karpacz. Na Wybrzeżu – Gdańsk, Kołobrzeg i Łeba.
– Przedłużony weekend w dużych miastach, jak Poznań, Gdańsk, Kraków czy Wrocław, sprawia, że to również znacząca grupa kierunków na weekend związany z Bożym Ciałem w tym roku – dodaje Machała.
Również na Mazurach widać duże zainteresowanie noclegami, spływami czy rejsami po jeziorach. Robert Kempa z Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku uważa, że pod względem obłożenia czerwcówka będzie porównywalna z majówką. Wtedy sięgało 80-85 proc., ale w niektórych obiektach zajętych było 95 proc. miejsc.
– Natomiast zdecydowanie lepiej powinno być na wodzie, jeżeli chodzi o obłożenie czarterów, bo jest znacznie cieplej niż przed miesiącem – prognozuje Kempa, cytowany przez Portal Samorządowy.
Staycation. A co to?
Podczas zbliżającego się weekendu czerwcowego wyraźnie widać nowy „świecki zwyczaj”, który pojawił się wśród Polaków.
– Obserwujemy wzrost zainteresowania kierunkami, które znajdują się stosunkowo blisko tych regionów, w których mieszka największa liczba osób. Ma to na pewno ścisły związek z tym, że to staycation będzie dość powszechnym trendem podczas długiego weekendu czerwcowego – uważa Karol Wiak z Nocowanie.pl, cytowany przez WP Turystyka.
Staycation – dodajmy – polega na wybieraniu noclegów i atrakcji turystycznych zlokalizowanych niedaleko domu, w odległości do 2 godzin jazdy samochodem czy pociągiem. Biorąc pod uwagę rosnące ceny, z pewnością ma to związek z oszczędzeniem na wyjazdach.
Napisz komentarz
Komentarze