Pralka, zmywarka, mikrofalówka – wielu z nas nie wyobraża już sobie bez nich życia. Jednak nasze preferencje zakupowe, jak wskazuje najnowszy raport HRE Investments, nieco się zmieniają.
Zmywarki na topie
Pralki ma obecnie o około 20 pkt. proc. więcej osób niż jeszcze 20 lat temu. Większy wzrost popularności widać jednak w przypadku mikrofalówek i zmywarek. Dwie dekady temu mikrofalówki były w domach jednej czwartej Polaków, w 2023 roku ten odsetek wzrósł dwukrotnie.
Doceniliśmy także szybkie i łatwe zmywanie – podczas gdy w 2003 r. zaledwie 3 proc. gospodarstw domowych w Polsce miało zmywarkę, dziś korzysta z niej prawie połowa Polaków. Wielu z nas docenia ją nie tylko ze względu na komfort, ale też za relatywnie małe zużycie wody, co przekłada się na niższe rachunki.
Laptopy zamiast telewizorów
Popularność telewizorów spada od 2012 r. Dekadę temu telewizor miało niemal 70 proc. gospodarstw domowych, obecnie – 63,1 proc. z nich. W porównaniu do 2003 roku prawie trzykrotnie wzrosła z kolei popularność laptopów. Z przenośnego komputera korzysta nawet dwie trzecie Polaków.
Wzrost popularności laptopów kosztem telewizorów to znak czasów. Dziś telewizja przegrywa z internetem, który oferuje dostęp do filmów i seriali w dowolnym momencie. Tym trendem nieco zachwiała pandemia koronawirusa. Tygodnie lockdownów sprawiły, że zatęskniliśmy za większymi ekranami.
Z tych sprzętów rezygnujemy
Sukces sprzedażowy jednych produktów skutkuje spadkiem popularności innych. Z polskich domów znikają popularne niegdyś odtwarzacze DVD – w 2009 roku miała je ponad połowa Polaków. Niedługo potem już tylko 38 proc.
Tak samo powoli w zapomnienie odchodzą kina domowe – obecnie ma je nieco ponad 10 proc. z nas. W 2009 roku były w 15 proc. polskich gospodarstw domowych.
Wadliwy produkt możemy reklamować
Zakup mikrofalówki, pralki, lodówki czy zmywarki to poważniejszy wydatek w domowym budżecie. Niestety nie zawsze kupiony produkt jest pozbawiony wad. Podstawową formą sprzeciwu klienta wobec jakości towaru, jaką dysponujemy, jest reklamacja. Wadliwą rzecz można odnieść do sklepu lub odesłać.
Pamiętajmy jednak o tym, że zawsze trzeba mieć ze sobą dowód zakupu – albo paragon, albo wyciąg z karty poświadczający transakcję.
Reklamacja powinna zostać rozpatrzona w 14 dni. Jeśli w tym czasie sprzedawca nie odniesie się do niej, z mocy prawa zostanie uznana za zasadną.
Napisz komentarz
Komentarze