Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 06:35
Reklama
Reklama
Reklama

Zmiana przepisów na razie nie pomogła. Sklepy wciąż próbują oszukiwać

1 stycznia w życie weszło prawo, którego celem jest zwiększenie ochrony klientów. Niestety nawet pod groźbą kary niektórzy sprzedawcy za nic mają nowe przepisy.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta kontroluje przedsiębiorców. Sprawdza, czy stosują się oni do nowych przepisów, wynikających z unijnej dyrektywy Omnibus. Do kilkudziesięciu firm już trafiły pisma ostrzegawcze.

Firmy ponad prawem

Znaczącą zmianą, które weszła w życie wraz z nowym rokiem, jest zobowiązanie sprzedawców do informowania klientów o najniższej cenie produktu lub usługi w ciągu 30 dni poprzedzających promocję. Taki mechanizm ma zapobiec fałszywym obniżkom. Komunikat musi być podany niezależnie od sposobu prezentacji upustu.

Pisma dotyczące możliwych nieprawidłowości we wdrażaniu nowych przepisów UOKiK wysłał już do 40 przedsiębiorców z branży e-commerce. Pod lupą Urzędu znalazły się największe platformy sprzedażowe, w tym sklepy z elektroniką czy ubraniami i drogerie.

UOKiK upomniał m.in.: Allegro, Amazona, Empik, Jysk, Lidla, Media Markt, Media Expert, Reserved, Smyka, CCC, Rossmanna, Sephorę, Zalando i Zarę. Podejrzenia urzędników wzbudziły niejednoznaczne sformułowania w komunikatach o obniżkach oraz próby manipulowania kolorystyką i czcionką, co utrudnia odbiór informacji.

Za nieprzestrzeganie przepisu Państwowa Inspekcja Handlowa może nałożyć na nieuczciwego sprzedawcę karę do 20 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca notorycznie narusza przepisy dotyczące informowania o promocjach (co najmniej trzykrotnie przez 12 miesięcy), kara może wynieść nawet do 40 tys. zł. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów grozi kara do 10 procent obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

W najbliższych dniach Inspekcji Handlowej mogą spodziewać się placówki stacjonarne. Na początek będą to sklepy tak dużych sieci handlowych jak Kaufland, Biedronka, Dino, Żabka, Lidl i Netto.

Wyjątki od reguły

Nowy mechanizm informowania o obniżkach cen nieco inaczej stosowany jest w przypadku towarów o krótkim terminie przydatności do spożycia i produktów będących w ofercie krócej niż 30 dni. W pierwszej sytuacji sprzedawca musi uwidocznić aktualną cenę i tę sprzed pierwszego zastosowania obniżki. W drugim ma obowiązek podać najniższą cenę od momentu rozpoczęcia sprzedaży. Przepisami nie są objęci sprzedawcy, którzy obniżają regularną cenę bez ogłaszania wyprzedaży lub promocji.

Jeszcze więcej zmian

Nowy rok to nie tylko próba zabezpieczenia klientów przed pseudorabatami, ale także wiele innych modyfikacji prawnych. Należą do nich:

– zobowiązanie przedsiębiorcy powołującego się na recenzje użytkowników do podania informacji na temat sposobu weryfikacji autentyczności opinii,

– możliwość odstąpienia od niektórych umów o świadczenie usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość,

– automatyczne unieważnienie umów o świadczenie usług finansowych, zawartych podczas pokazów lub wycieczki,

– wydłużenie do 30 dni terminu na bezpłatne odstąpienie od umowy (w przypadku umów innych niż o świadczenie usług finansowych, zawartych np. w trakcie wycieczki lub nieumówionej wizyty przedsiębiorcy u konsumenta),

– zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu umożliwiającym odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa,

– zakaz podszywania się pod markę i imitowania produktu sprzedawanego w kilku innych państwach Unii Europejskiej, różniącego się od pozostałych funkcjonalnością lub składem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama