Sytuacja była dla policjantów typowa, aczkolwiek ta znamienna. W tym wypadku mundurowi ustalili tożsamość a następnie zatrzymali mężczyznę, który w jednym ze sklepów przywłaszczył portfel pozostawiony w koszyku przez klientkę. Zdarzenie miało miejsce w połowie października 2021 r. w Szczecinku.
Roztargniona zostawiła portfel
-To właśnie podczas robienia zakupów pokrzywdzona po dokonaniu płatności zajęła się zakupami odstawiając koszyk a tym samym zapominając wyjąć z niego swój portfel. Dopiero po czasie kobieta zorientowała się, że nie ma go przy sobie. Wróciła do sklepu w którym po raz ostatni dokonywała płatności za zakupy, lecz tam okazało się, że nie ma ani zguby ani informacji by ktoś ją znalazł - tak sytuacje opisuje aspirant Anna Matys.
Okazało się, że kobieta w portfelu miał prawie dwa tysiące złotych w gotówce. Do tego trzymała tam dowód osobisty i... karty płatnicze.
Wpadł przez monitoring
Policjanci skorzystali z zapisu sklepowego monitoringu. Ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły do zatrzymania złodzieja.
-Okazało się, że mężczyzna wszedł do sklepu po tym jak pokrzywdzona go opuściła. Podczas oczekiwanie na otrzymane zamówienie mężczyzna dostrzegł pozostawiony w sklepowym koszyku portfel. Z zapisu kamery wynika, że mężczyzna wrócił do sklepu po kilku minutach. Tym razem wziął koszyk sklepowy w którym był portfel i zaczął robić zakupy. Po ich opłaceniu opuścił sklep a z koszyka zniknął pozostawiony przez kobietę portfel - relacjonuje oficer prasowa asp. Anna Matys.
Od czego zależy kara?
Policja ujawnia, że 31-latek podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do kradzieży. Złożył też wyjaśnienia. Mężczyźnie został przedstawiony zarzut przywłaszczenia mienia.
Co za to co grozi? W tym wypadku 3 lat pozbawienia wolności.
Okazuje się, że kara zależy od wartości skradzionego. Jednak dokumnty wyceniane sa jako "zero".
Gdzie przebiega granica? Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia sprawca odpowiada za wykroczenie. W obu jednak przypadkach o winie i karze decyduje sąd.
Są na to paragrafy
Co na ten temat mówią kodeksy?
- Kodeks cywilny: art. 183.§ 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy,.§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
- Kodeks karny: art. 284, § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
- Kodeks wykroczeń: art. 119 § 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 420 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, § 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1. można orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego lub przywłaszczonego mienia, jeżeli szkoda nie została naprawiona.
Co nasze, a co nie nasze?
Nic czego. nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasze. Jest jednak wyjątek.
Pamietajmy, że jeśli zabieramy i nie oddajemy znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela to stajemy się sprawcą czynu karalnego.
Jest jednak wspomniany wyjątek. Mianowicie mogą być nią sytuacje, w których na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia, można domniemywać, że właściciel wyzbył się prawa własności. Tak jest w wypadku gdy rzecz leży w... śmietniku. W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w biurze rzeczy znalezionych, w urzędzie albo na policji. Inaczej „znalazca” dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia - w zależności od wartości.
Napisz komentarz
Komentarze