Nieprzypadkowa data
Inwestycja, której celem jest skrócenie, pogłębienie i uproszczenie morskiego szlaku na Bałtyku, omijając Cieśninę Piławską na terytorium Rosji, weszła w ostatni etap. „Po raz pierwszy w powojennej historii Polski będzie możliwość wpłynięcia na Zalew Wiślany z pominięciem rosyjskiej strefy przybrzeżnej” – poinformował MuratorPlus.
Otwarcie przeprawy odbędzie się za niecały miesiąc – 17 września. Tę datę wybrano nieprzypadkowo. Symbolizuje ona dzień, w którym w 1939 roku ZSRR dokonał napaści na Polskę.
Pokazowy rejs
To wydarzenie ma dobitnie wpisać się w krajową historię.
„Hymn, ubrani na galowo politycy, przecięcie wstęgi i woda święcona to za mało, aby godnie uświetnić planowane na 17 września otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej. Gwoździem programu uroczystości ma być przepłynięcie barki z węglem do Elbląga. Ma to być symbol uniezależnienia od Rosji” – podała Wirtualna Polska.
Jest jednak pewien problem: kanał żeglugowy ze śluzy „Nowy Świat” do Elbląga jest nieukończony i nieoznakowany. A brak oznaczeń nie ułatwia nawigacji. Z tego względu rzekomo podjęto poszukiwania odważnego kapitana.
W rozmowie z WP przed możliwą katastrofą wizerunkową ostrzega kapitan żeglugi śródlądowej, Daniel Kotur. Barka z 1000 ton węgla na pokładzie, która podczas pompatycznej uroczystości utknęłaby na mieliźnie, z pewnością zwróciłaby uwagę całego świata. To właśnie Kotur w nieoficjalnych rozmowach z urzędnikami miał usłyszeć o takim pomyśle.
Urząd morski nie potwierdza
O pokazowym rejsie nic nie wiedzą w Urzędzie Morskim w Gdyni, a to ta instytucja musiałaby wydać na niego zgodę. „Obecnie, zgodnie z naszą wiedzą, nie jest przewidziany pokazowy rejs transportowy” – przekazała niedawno rzecznik prasowa urzędu, Magdalena Kierzkowska. Jej słowa przytoczył serwis INN Poland. Z kolei Biuro Prasowe Ministerstwa Infrastruktury – resortu, który odpowiada za organizację otwarcia – oznajmiło, że szczegóły uroczystości zostaną ujawnione dopiero po ich dopracowaniu.
Napisz komentarz
Komentarze