Mamy trudną sytuację na rynku cukru, bo w sklepach go brakuje. Nie ma większego problemu z jego dostępnością u producentów (zapewniają, że wszystkie zamówienia realizują na bieżąco), wzrosło jednak spożycie. Latem zawsze zapotrzebowanie na cukier jest większe, m.in. dlatego, że robimy przetwory na zimę. W tym roku w sklepach zaczęli się też zaopatrywać przedsiębiorcy, bo cukier jest tu tańszy niż w hurtowniach. Do tego doszedł jeszcze niepokój wywołany wojną w Ukrainie, drożyzną i pogarszającym się stanem gospodarki.
Bez prądu i gazu nie będzie mleka
W przypadku mleka sytuacja jest prostsza, ale najważniejsza informacja jest taka, że może go zabraknąć. Związek Polskich Przetwórców Mleka bije na alarm, ponieważ branża obawia się ograniczeń w dostawach prądu i gazu. A bez tego spadnie produkcja. Czy to realne zagrożenie?
Tak, bo firmy otrzymują właśnie pisma od dostawców energii i gazu, w których jest mowa o wprowadzaniu ograniczeń w poborze tych mediów. Mają to być ograniczenia, które nie pozwolą utrzymać produkcji.
– Ewentualne wejście w życie przewidzianych przepisami ograniczeń nie uwzględnia specyfiki branży mleczarskiej, a same przepisy zostały przygotowane bez niezbędnej analizy potrzeb branży i niebezpieczeństw, jakie niosą za sobą takie ograniczenia – podkreśla ZPPM.
Właśnie prąd i gaz mają zdecydować o tym, że mleka w sklepach będzie mniej. To zatrzyma proces produkcyjny i wpędzi firmy w kłopoty.
– Nie należy zapominać, że straty poniosą również rolnicy, od których mleko po prostu nie będzie odbierane – ostrzega ZPPM.
Czy może też zabraknąć chleba?
– Taki scenariusz jest możliwy – odpowiada Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa w rozmowie z Portalem Spożywczym. – Zgodnie z deklaracjami rządu, żywności nam nie zabraknie Jak jednak branża spożywcza ma ją wyprodukować, skoro grożą nam braki w dostępie do prądu czy gazu? Jeśli staną piece, nie będzie produkcji, a co za tym idzie zabraknie pieczywa. Jeśli branża nie będzie miała zapewnionej ciągłości dostaw energii, to na półkach sklepowych zrobi się pusto – mówi nam.
A Janusz Kazimierczuk, prezes SPC w rozmowie z portalem dodaje: – Pieczywa może zabraknąć, bo comiesięczne znaczne podwyżki cen energii elektrycznej i gazu powodują, że produkcja staje się nierentowna. Do tego należy dodać presję płacową oraz drożejące opakowania i transport.
Sprawa – jak informuje Portal Spożywczy – została zgłoszona Ministerstwu Klimatu i Środowiska, bo... – …zostaliśmy tam przekierowani przez dostawców gazu i energii – podkreśla Kazimierczuk w rozmowie z portalem. – Ministerstwo odpowiedziało, że nie ma podstaw do zmiany przepisów. Może dopiero brak pieczywa na rynku i oburzenie obywateli zmusi urzędników do działania? Oby nie za późno, bo jeśli rząd wprowadzi wyższe stopnie zasilania, zakłady będą zmuszone do ograniczenia bądź zatrzymania produkcji.
Napisz komentarz
Komentarze