Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:50
Reklama
Reklama

Wakacje kredytowe. Czym straszą banki i czy rzeczywiście jest się czego bać?

Już około 300 skarg wpłynęło na działanie banków w kwestii wakacji kredytowych. Okazuje się, że nie każdy z nich gra fair.
Wakacje kredytowe. Czym straszą banki i czy rzeczywiście jest się czego bać?

Autor: iStock

Dla przypomnienia. Wakacje kredytowe to rozwiązanie ustawowe, dzięki któremu klienci banków posiadający kredyt na dom  lub mieszkanie (ale tylko w złotówkach) mogą nie płacić w tym roku czterech rat i kolejnych czterech (raz na kwartał) w 2023 roku.

Ten system zaczął funkcjonować w miniony piątek (29 lipca). Ocenia się, że w Polsce jest 3- 3,5 mln kredytobiorców mogących skorzystać z wakacji. Tylko pierwszego dnia funkcjonowania ustawy – jak wynika z danych Związku Banków Polskich – Polacy złożyli ok. 250 wniosków o wakacje.

Z każdym dniem ta liczba rośnie, jednak przybywa również skarg na banki. Klienci kierują je do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Ten już wcześniej ogłosił, że będzie się bacznie przyglądał bankom, a ewentualne kary mogą sięgnąć 10 proc. rocznych obrotów.

Jakie kwestie podnoszą klienci? - Skarżą się na utrudnienie procesu wnioskowania, system elektroniczny, bankowość internetową. Druga sprawa to prozaiczne rzeczy, jak kwestia otwarcia oddziału banku. Dodatkowo również banki ograniczają możliwość skorzystania, żeby w jednym wniosku można było wskazać od razu osiem miesięcy, a na to też zezwala ustawa – wyjawił w RFM FM, Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Skarg jest już około 300 i dotyczą także faktu, że banki ostrzegają, iż skorzystanie z wakacji może negatywnie wpłynąć na zdolność kredytową klienta. To oznacza, że np. nie zostanie mu udzielona pożyczka, jeżeli zechce o taką wnioskować. Czy to prawda?

Odpowiedź jest prosta. Skorzystanie z wakacji kredytowych nie ma wpływu na ocenę zdolności kredytowej. Kiedy ocenia się możliwości finansowe klienta, bank nie może analizować sytuacji z uwzględnieniem rządowego programu.

Jeżeli jednak ktoś spotka się z taką sytuacją powinien pamiętać, że Komisja Nadzoru Finansowego stoi właśnie przy takim stanowisku, a UOKiK informację o wakacjach kredytowych ocenia jako „neutralną”.

Dziwna sprawa za to przydarzyła się klientom mBanku. Opisuje ją bussinesinsider.com. Pan Andrzej złożył wniosek o wakacje kredytowe i nagle zobaczył, że raty nie zostały wstrzymane a ich wysokość urosła – z 5250 zł do 5895 złotych. Co gorsza - zwiększyła się także wysokość całego kredytu, i to o aż 400 tys. zł. Bank wytłumaczył się usterką systemu informatycznego, a błąd został szybko naprawiony.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bell 03.08.2022 08:43
Kredyt to nie w kij dmuchał, trzeba było być przygotowanym.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama