Szacuje się, że kredyty hipoteczne w złotówkach ma około 3,5 mln Polaków. Jak wskazuje analiza BIK, to 83,8 proc. tych, którzy zaciągnęli zobowiązania na zakup domu lub mieszkania.
To właśnie te osoby mogą skorzystać z wakacji kredytowych. Na mocy nowych przepisów mogą one nie płacić w tym roku czterech rat kredytowych i w przyszłym roku tak samo (jedna na kwartał). Banki zaczęły przyjmować wnioski w piątek, a PKO PB szybko podał, że z tej opcji skorzystało już 20 procent jego klientów posiadających kredyt w złotówkach.
Są też jednak skargi wpływające do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tylko pierwszego dnia funkcjonowania systemu było ich około 150. Klienci skarżyli się np., że banki ostrzegają, iż skorzystanie z wakacji wpłynie na ocenę zdolności kredytowej. To jest oczywiście nieprawda.
Problemy mają też prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą w domu. Z wakacji można skorzystać w przypadku, gdy kupiło się lokal do „zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych”. Sęk w tym, że jeżeli ktoś prowadzi firmę w takim mieszkaniu, to wakacji może nie mieć. Bank ma prawo odmówić. Co gorsza, ustawa wprowadzająca wakacje nie wskazuje żadnego trybu odwoławczego w przypadku odmowy.
Dlatego Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, zwrócił się do ministra finansów o udzielenie wyjaśnień w tej sprawie. Chce wiedzieć, co ma zrobić przedsiębiorca, który kupił mieszkanie lub dom w celach mieszkaniowych, ale ma pod tym adresem zarejestrowaną działalność gospodarczą.
Sprawa jest skomplikowana, a eksperci radzą, żeby w przypadku odmowy banku zacząć od złożenia reklamacji.
Na co te pieniądze?
BIK zapytał, na co Polacy przeznaczą środki „zaoszczędzone” w ramach wakacji kredytowych. 56 proc. badanych odpowiedziało, że pieniądze przeznaczy na nadpłatę rat w kolejnych miesiącach.
– Już od początku roku obserwujemy wzrost wartości nadpłaconych kredytów mieszkaniowych. Jeszcze w czerwcu 2021 r. kredytobiorcy dokonali nadpłat kredytów hipotecznych w kwocie 600 mln zł, podczas gdy w czerwcu tego roku kwota ta była trzykrotnie wyższa i wynosiła 2,6 mld zł. Oczekuję dużego dalszego zwiększenia nadpłat w kolejnych miesiącach. Z perspektywy kredytobiorców wydaje się to racjonalne, gdyż w ten sposób obniża się koszt obsługi kredytu i spada kwota kapitału pozostającego do spłaty – wyjaśnia dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK, SGH.
26 proc. ankietowanych planuje przeznaczyć je na bieżące opłaty rachunków z tytułu prądu, gazu. 25 proc, respondentów zamierza przeznaczyć pieniądze na bieżące wydatki jak np. zakupy żywności czy odzież. – A 16 proc. kredytobiorców deklaruje, że przeznaczy środki zaoszczędzone wakacji kredytowych na spłatę innych posiadanych zobowiązań w bankach – dodaje BIK.
Napisz komentarz
Komentarze