Z wojskowym charakterem
Są położone między Czaplinkiem a Szczecinkiem i wypełnione opuszczonymi budynkami, w których „drzemie” historia II wojny światowej. Na obszarze Bornego Sulinowa i Kłomina znajdowały się koszary i najróżniejsze budynki użyteczności publicznej, a jeszcze 30 lat temu wspomnianych miejsc próżno było szukać na mapach komercyjnych.
Ciekawa historia tych miejscowości rozpoczęła się kilkadziesiąt lat temu i miała związek z III Rzeszą. Gdy zajęła ten obszar, szybko zaczęła nadawać mu wojskowy charakter – wzniesiono tam wille oficerskie, zaaranżowano szpital, wyznaczono miejsca na poligon i place apelowe, a nawet utworzono kasyno. Całość połączono siecią tuneli i schronów.
„Podziemne miasta”
Nawet obecnie można wysłuchać legend, w których padają stwierdzenia, iż to, co odkryto do tej pory, jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Niektórzy mówią, że na terenie Bornego Sulinowa i Kłomina są ukryte podziemne miasta, a inni dopowiadają, iż wymienione miejscowości są ze sobą połączone. Choć tych przypuszczeń nie potwierdzono, wnikliwi uważają, że nie bez powodu to właśnie ten obszar po II wojnie światowej znalazł się w szczególnym zainteresowaniu ZSRR.
Podjęto działania ukierunkowane na rozbudowanie i umocnienie i tak już pokaźnej infrastruktury. Dlaczego? Bowiem Borne Sulinowo i Kłomino uchodziły za wręcz idealny punkt, z którego można było wyprowadzić ewentualny atak na kraje zachodnie.
Raj dla fanów urbexu
W 1993 roku Borne Sulinowo otrzymało prawa miejskie i zostało liczniej zamieszkane, z kolei Kłomino zmieniło się w „miejscowość-widmo”. Mimo że nie napawa to optymizmem, przekornie stanowi wstęp do wielkiej przygody – zwłaszcza dla miłośników wędrówek połączonych ze zwiedzaniem porzuconych zabudowań. W celu podkreślenia lokalnych walorów turystycznych w okolicy powstała ścieżka wiodąca przez miejsca warte największej uwagi turysty. Zainteresowaniem cieszą się chociażby ruiny Garnizonowego Domu Oficera, „cmentarz z pepeszą” czy pozostałości willi generała Guderiana.
Napisz komentarz
Komentarze