Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 04:31
Reklama
Reklama
Reklama

Strajk w ZUS. Co z rentami i emeryturami?

Sytuacja w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych od dawna jest już napięta. Teraz jednak związkowców rozjuszyła ostatnia decyzja kierownictwa.
Strajk w ZUS. Co z rentami i emeryturami?

Autor: iStock

Związkowa Alternatywa jeszcze w lutym wysłała do premiera Mateusza Morawieckiego pismo, w którym domaga się dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej. Pracownicy uważają, że jej działania szkodzą instytucji. „Jej fatalna polityka już teraz boleśnie uderza w pracowników. Wkrótce uderzy w całe społeczeństwo. Najwyższy czas na dymisję” - napisali niezadowoleni.

I wyliczają sformułowane przez siebie przewinienia Uścińskiej: kolesiostwo, nepotyzm, arbitralne przyznawanie premii, brak transparentności w procedurach konkursowych i awansach.

„Pracownicy Sal Obsługi Klienta w tym samym czasie obsługują klientów w urzędzie, e-wizyty, maile i infolinię. Część z nich jest zmuszana do nadgodzin. Inni poświęcają swój prywatny czas w domu, aby się doszkolić, za co nie otrzymują dodatkowych wynagrodzeń. Zarazem sprzęt, na którym pracują urzędnicy, jest przestarzały i często utrudnia sprawne wykonywanie obowiązków służbowych” - dodają pracownicy, narzekając na natłok obowiązków i niskie płace.

Sam ZUS zapewniał, że kierownictwo cały czas prowadzi dialog ze związkami, a 60 proc. pracowników otrzymuje pensje powyżej przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego, które wynosiło w lutym 4850 zł.

Teraz jednak sytuacja jest dużo poważniejsza. Tym razem związkowcy zapowiadają duży protest. Ma do niego dojść jeszcze przed wakacjami.

- Do postulatu dotyczącego wzrostu płac doszedł nowy: przywrócenie do pracy Ilony Garczyńskiej oraz dymisja prezes ZUS, Gertrudy Uścińskiej” - precyzuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Alternatywa działającego w ZUS.

Dodaje, że przez strajk może zostać wstrzymana wypłata emerytur.

Wspomniana Garczyńska i jej zwolnienie to kropla, która przelała czarę goryczy. To działaczka związkowa, negocjatorka z ramienia Związkowej Alternatywy. Została zwolniona 25 maja, mimo że jako działaczka wysokiego szczebla była chroniona.

Jak podaje Radio ZET, w przypadku Garczyńskiej ZUS powołał się na artykuł prawny wskazujący na winę pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych.

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama