We wtorek 24 maja mijają dokładnie trzy miesiące, kiedy rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję w Ukrainie. W tym czasie do Polski przyjechało ok. 3 milionów obywateli okupowanego kraju, którzy chcieli tu znaleźć schronienie.
Przepisy umożliwiły im korzystanie niemal ze wszystkich przywilejów, które mają Polacy. W tym świadczenia na dzieci z programu „Rodzina 500 plus”. Problem w tym, że część osób zdecydowała się wrócić do swojego bez uregulowania urzędowych kwestii.
ZUS sprawdzi
Jak podaje portal Business Insider, do Ukrainy mogło wrócić już nawet 1,5 miliona uchodźców – w takich granicach oscylują dane zebrane przez Straż Graniczną. Jeżeli zdecydują się pozostać w swoim kraju na dłużej niż 30 dni, w Polsce utracą prawo do pobierania świadczenia 500 plus. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapowiada jednak, że przypadki takie będą kontrolowane.
„Możliwości sprawdzenia, czy cudzoziemiec pobierający świadczenia przebywa na terenie Polski, jest wiele. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może skorzystać z różnych państwowych rejestrów, do których ma dostęp, m.in. do systemu informacji oświatowej, centralnego wykazu ubezpieczonych, a w razie potrzeby – również ze specjalnego rejestru obywateli Ukrainy, prowadzonego przez Straż Graniczną. Może też pozyskać informację o tym, czy obywatel Ukrainy nie wystąpił o przyznanie świadczeń rodzinnych w innym państwie członkowskim UE/EFTA” – czytamy w publikacji.
Lepiej zgłosić
W przypadku trwałego opuszczenia granic Polski bez dopełnienia formalności, konsekwencje mogą być dotkliwe – i nie ma tu taryfy ulgowej. Ukraińcy będą wzywani do złożenia wyjaśnień, a w przypadku naruszeń – do zwrotu nienależnie pobranych środków wraz z odsetkami. Żeby tego uniknąć, wystarczy złożyć drogą elektroniczną (poprzez platformę PUE ZUS) stosowny formularz. Można też zrobić to osobiście w oddziale ZUS, składając odpowiednie oświadczenie.
Napisz komentarz
Komentarze