Jak podała „Rzeczpospolita”, tym razem prezydent Duda postanowił oczyścić z winy groźnego przestępcę narkotykowego, skazanego za „wprowadzenie do obrotu znacznej ilości substancji psychotropowej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”.
Wbrew negatywnym opiniom
Cała sprawa wzbudziła kontrowersje wśród opinii publicznej i nie chodzi tylko o rodzaj przestępstwa.
„Andrzej Duda zwrócił wolność przestępcy pomimo negatywnej opinii sądu i Prokuratora Generalnego. Ale na tym nie koniec. Okazuje się, że prezydent skorzystał z tzw. trybu prezydenckiego, co oznacza, ze prawdopodobnie sam zainicjował postępowanie ułaskawieniowe. I jeszcze zdecydował o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby z ustanowieniem dozoru kuratora sądowego, czyli wypuścił skazanego z więzienia” – oznajmił „Newsweek”, powołując się na ustalenia „Rzeczpospolitej”.
Lakoniczna odpowiedź
W związku ze sprawą „Rzeczpospolita” zapytała o powód ułaskawienia, jednak odpowiedź, którą otrzymali dziennikarze, była bardzo lakoniczna.
Jak wyjaśniono, prezydent Andrzej Duda, wydając decyzję o ułaskawieniu, pod uwagę wziął „względy humanitarne, z powodu których orzeczona kara jawiła się jako nadmiernie surowa, bardzo trudną sytuację rodzinną, a także odległy termin popełnienia czynu, prowadzenie ustabilizowanego trybu życia oraz wywiązanie się ze wszystkich obowiązków finansowych wynikających z wyroku i wyrażenie skruchy przez osobę skazaną”.
Głos opozycji
Do dyskusyjnego ułaskawienia odnieśli się m.in. Krzysztof Brejza z KO i Hanna Gill-Piątek, reprezentująca Koło Parlamentarne Polska 2050. Senator stwierdził, że wspomnianą decyzję prezydenta Andrzeja Dudy można zaliczyć do najbardziej kontrowersyjnych ułaskawień, z kolei poseł Gill-Piątek oznajmiła, iż procedura ułaskawień powinna zyskać na przejrzystości, dzięki czemu można by uniknąć tak wątpliwych sytuacji.
Napisz komentarz
Komentarze