A chodzi o trzy duże firmy działające na polskim rynku:
Netia,
Orange,
P4.
„Zwrócą oni konsumentom opłaty pobrane za automatyczną aktywację dodatkowo płatnych usług. Dochodziło do tego wraz z zawarciem lub przedłużeniem umowy podczas rozmowy telefonicznej, w salonie lub przez internet. Usługi były włączane automatycznie, bez wyraźnej zgody konsumentów i to na nich ciążył obowiązek ich wyłączenia przed upływem bezpłatnego okresu korzystania z nich. Wiele osób piszących do UOKiK nie było świadomych, że muszą to zrobić” - czytamy w komunikacie. UOKiK zaznacza, że włączenie każdej dodatkowej usługi może się odbyć wyłącznie po udzieleniu przez klienta wyraźnej zgody.
O jakie usługi chodzi?
Netia: „Bezpieczny Internet 2”, „Bezpieczny Smartfon”, „Identyfikacja Numeru”, „Pakiet HBO HD”, „GigaNagrywarka Standard”, „GigaNagrywarka Maxi”.
Orange Polska: „Halo Granie”, „Cyber Tarcza”, „Nawigacja Orange”, „Orange Smart Care”, „Gdzie jest Dziecko”, „Bezpieczny Internet” oraz „Internet mobilny z zapasowym pakietem danych na konto”.
P4: „Muzyka na czekanie”, „Ochrona internetu”, „Play NOW usługi dodatkowe TV”, „Pakiet 50 min/50 sms/mms do wszystkich”, „Bezpieczny internet”, „Nielimitowane połączenia na numery stacjonarne”, „Nielimitowane sms/mms do wszystkich sieci”, „100 minut do innych sieci komórkowych” oraz „200 minut do innych sieci komórkowych”.
Co ważne, o zwrot pieniędzy mogą starać się zarówno obecni, jak i byli kliencie tych firm.
Jak odzyskać pieniądze?
W decyzjach prezesa UOKiK jasno zostało to sprecyzowane, że firmy mają pozytywnie rozpatrywać złożone przez konsumentów reklamacje. Także te, które wcześniej były rozpatrzone negatywnie.
„Spółka poinformuje konsumenta o ponownym rozpatrzeniu reklamacji oraz pełnym uwzględnieniu żądania reklamacji w zakresie zwrotu naliczonych kosztów świadczenia danej usługi dodatkowej (...)” - czytamy w dokumencie dotyczącym Netii.
Firma ma zastosować upust w kolejnych fakturach wystawianych klientom lub zaliczyć odpowiednią kwotę zwrotu na poczet ewentualnych zaległości. W przypadku, gdy w treści reklamacji konsument zażądał bezpośredniego zwrotu pieniędzy, spółka wezwie taką osobę do wskazania numeru rachunku bankowego, żeby je przelać.
Napisz komentarz
Komentarze