Bucza to średniej wielkości miasto w obwodzie Kijowskim. Jeszcze niedawno liczyło 36 tys. mieszkańców. Ponieważ leżała na drodze rosyjskich wojsk do Kijowa, miasto momentalnie została polem walki.
Podczas trwającej wojny w Ukrainie raz Buczę zajmowali agresorzy, raz była wyzwalana. Tak stało się i tym razem: do miasta weszły siły ukraińskie. Po wycofaniu się Rosjan cały świat zobaczył przerażające widoki.
Na ulicach leżały ludzkie zwłoki. Znaleziono masowe groby z około 280 ciałami, a część zabitych miała związana ręce. Relacje świadków są dramatyczne. Jest mowa o zabójstwach, kradzieżach. Gwałcono także kobiety, które następnie wieszano. Wielu z tych zbrodni mieli się dopuścić Czeczeńcy walczący po rosyjskiej stronie. Najbardziej – jak opisują świadkowie – upatrzyli sobie osiedla domów jednorodzinnych. Wchodzili do budynków, zabijali mężczyzn, gwałcili kobiety.
Ludzie nie wychodzili z domów. Ci którzy musieli, zawiązywali sobie na rękawach białe wstążki. Miało to oznaczać, że są cywilami i żeby do nich strzelać. Wstążki nie pomagały.
„Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta” – tak na Twitterze napisało ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej. To nawiązanie do ludobójstwa, do którego doszło w 1995 roku w Bośni i Hercegowinie.
Major Bakumienko
Hakerzy i dziennikarze już ustalili, że za masakrę bezpośrednio odpowiada major rosyjskiej Floty Pacyfiku Aleksiej Bakumienko. Podał to portal InformNapalm.
Bakumienko urodził się w 1990 roku. Jest zastępcą szefa wydziału operacyjnego 520. Brygady Rakiet i Artylerii rosyjskiej Floty Pacyfiku. InformNapalm dodaje, że żołnierz w telewizji Zwiezda niedawno opowiadał o wojnie: „Mój pradziadek walczył w II wojnie światowej i do 1953 r. gnał po ukraińskich lasach złe duchy faszystowskie zwane banderowcami. Teraz jestem następcą tej tradycji”.
Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, wszystkie zdjęcia i nagrania z Buczy nazwała „prowokacją”. I dodała, że Rosja chce w tej sprawie zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Napisz komentarz
Komentarze