Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 31 października 2024 23:48
Reklama
Reklama
Reklama

Żeby po lekcjach nie stały puste

„Otwarta szkoła”. Tak nazywa się program masowego sportu, adresowany do szkół, nauczycieli WF-u i klubów. I oznacza otwarcie wszystkich przyszkolnych obiektów sportowych.
Żeby po lekcjach nie stały puste

Autor: iStock

– Pamiętam, że w dzieciństwie soboty i niedziele to były dni, kiedy szkoły były pootwierane i można było grać np. w piłkę. Bardzo bym tego chciał – jeszcze w grudniu ubiegłego roku powiedział Radiu ZET, Sławomir Nitras, przyszły minister sportu.

Miliony do wykorzystania

15 marca wystartował  program sportu masowego „Otwarta szkoła”. Zakłada on wykorzystanie sportowej infrastruktury szkolnej po lekcjach. 

– Obiekty sportowe budowane z pieniędzy publicznych, za nasze podatki powinny być maksymalnie wykorzystane – powiedział podczas wizyty w Bydgoszczy cytowany przez Radio Zet Sławomir Nitras. 

Na jego realizację Ministerstwo Sportu i Turystyki przeznaczyło 335 mln zł.

Żeby po lekcjach nie stały puste

Ze wsparciem pieniędzy publicznych powstały i powstają przy szkołach hale sportowe, baseny i boiska. Tyle że są one wykorzystywane tylko przez szkoły. Po lekcjach są zamknięte na głucho. Resort sportu chciałby to zmienić. 

Program „Otwarta szkoła” jest adresowana do nauczycieli WF-u, klubów i związków sportowych, fundacji i stowarzyszeń, które prowadzą zajęcia sportowe z dziećmi i młodzieżą. 

– Zachęcam szkoły i kluby sportowe do udziału w programach ministerstwa Aktywna Szkoła i Sportowe Talenty – zaapelował na platformie X Michał Szybel wojewoda kujawsko-pomorski.

Remont orlików już trwa

Przypomnijmy, że trwa inny program Ministerstwa Sportu i Turystyki – program modernizacji orlików. Wystartował w ubiegłym roku. 

W pierwszej edycji na unowocześnienie 170 kompleksów sportowych było 45 mln zł. W tym roku na modernizację 293 orlików jest 75 mln zł.

Minister Nitras podwyższył także wysokość dofinansowania. Dotychczas samorządy mogły ubiegać się o 33, 50 lub 70 proc. kosztów inwestycji. To, ile ostatecznie dostawał dany samorząd, zależało od zamożności danego samorządu.

– Podjąłem decyzję o podwyższeniu poziomu dofinansowania dla wnioskodawców ubiegających się o wsparcie na poziomie 33 proc. do 50 proc. – precyzuje Sławomir Nitras.

I dodaje: – Ta zmiana przyspieszy proces modernizacji orlików. A to da wymierne korzyści dla lokalnych społeczności i odciąży budżety samorządów.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama